Kolejne babeczki z serii "coś z niczego" ;) Tym razem migdałowo -pomarańczowe. Z dodatkiem ekspandowanych nasion amarantusa i płatków migdałowych.
Składniki:
margaryna bezmleczna cukier puder mąka kukurydziana mąka ryżowa (lub z amarantusa) | 100 g 1/2 szklanki 1/2 szklanki 1/2 szklanki |
skrobia kukurydziana (lub tapioka) | 1/2 szklanki |
popping z amarantusa (ekspandowane nasiona) | 1/2 szklanki |
siemię lniane mielone | pół łyżeczki |
proszek do pieczenia bezglutenowy | 1 łyżeczka |
mleko (sojowe, ryżowe lub inne dozwolone) płatki migdałowe aromat pomarańczowy | 1 1/2 szklanki 1/4 szklanki kilka kropli |
lukier |
Przygotowanie:
Miękką margarynę (o temperaturze pokojowej) utrzeć z cukrem pudrem na puszystą masę.
Mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia i mielonymi nasionami lnu, przesiać przez sito do miski z utartą margaryną.
Dodać mleko, aromat.
Wymieszać łyżką/szpatułką lub mikserem na wolnych obrotach. Gdy składniki połączą się na gładką masę, dodać popping z amarantusa, płatki migdałowe i delikatnie wymieszać. Przełożyć do foremek muffinkowych.
Piec w nagrzanym do 180 stopni C piekarniku około 20-30 minut (do lekkiego zarumienienia). Po wystudzeniu polać lukrem i udekorować migdałami.
Zapraszam do zakładki "Porady i triki", gdzie znajdziecie wskazówki na temat bezglutenowego pieczenia.
2 komentarze:
Poczytam sobie u Ciebie :) Bo bezglutenowe pieczenie to dla mnie zupełna nowość :)
mmmniam! coś pysznego! jestem na TAK!
Prześlij komentarz