poniedziałek, 1 grudnia 2014

Chleb z ciecierzycy (bez glutenu, mleka i jajek)

Chlebek z cieciorki z dodatkiem suszonych pomidorów i kolendry. Wreszcie mam dobre zastosowanie dla mąki z ciecierzycy :) Mam też już pomysł na następny, z dodatkiem przecieru pomidorowego i oliwek. 

Uwaga bezglutenowcy!
Niektóre dostępne w handlu mąki z ciecierzycy są zanieczyszczone glutenem - sprawdźcie raport z analizy na stronie Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej


Składniki:
mąka z ciecierzycy
2 szklanki
skrobia ziemniaczana 1,5 szklanki
(lub kukurydziana albo tapioka)
drożdże instant1 torebka (7g)
olej3 łyżki
woda lub mleko sojowe2 szklanki
siemię lniane mielone3 łyżki
sól1 łyżeczka
suszone pomidory w płatkach
kolendra mielona
3 łyżki
1/2 łyżeczki
natka pietruszki
pestki słonecznika (niekoniecznie) 
1 łyżeczka
1/2 szklanki


Przygotowanie:

Mąkę z ciecierzycy zalać ciepłą wodą (lub mlekiem roślinnym) i odstawić na 30 minut do spęcznienia. Następnie dodać pozostałe składniki, wyrobić ciasto (w razie potrzeby dolać wody - konsystencja powinna być gęsta ale lejąca). Pozostawić w ciepłym miejscu (najlepiej około 30 stopni) do wyrośnięcia  na 40 minut - do jednej godziny. 
Piec w nagrzanym do 190 stopni piekarniku przez 45-50 minut.


5 komentarzy:

Foodmania pisze...

taki chleb mogłabym jeść codziennie :)

Beata M. pisze...

Mam pytanko, mąka z ciecierzycy jest dość ciężka, czy nie ma problemu z wyrośnięciem ciasta? Pozdrawiam :)

Anonimowy pisze...

Twój chlebek prezentuje się super. Próbowałam kiedyś piec chleb z użyciem tej mąki, ale miałam problem z wyrośnięciem ciasta. Gdzie mogłam popełnić błąd?

Unknown pisze...

Chlebek z tej mąki nie wyrasta za wysoki. Dodatkowo dosypałam dosyć dużo pestek, co również utrudnia wyrastanie ciasta. Można dać mu trochę więcej czasu na wyrośnięcie w ciepłym miejscu przed upieczeniem.
Pozdrawiam serdecznie

Ania pisze...

Znakomity! Dziś upiekłam :) Chlebek ładnie wyrósł, trzymałam go trochę dłużej do wyrastania, najpierw w misce a potem przełożyłam do foremki i jeszcze chwilę wyrastał. Następnym razem spróbuję dodać do ciasta zielonych oliwek, myślę że dobrze się wkomponują :)