Składniki:
chude mięso mielone wieprzowe | około 500g |
siemię lniane mielone | 1 łyżeczka |
woda | 2 łyżki |
mąka kukurydziana lub jaglana | 2 łyżki |
cukinia | 1 szt 200g |
jabłko | 1 szt |
koncentrat pomidorowy skrobia kukurydziana | 2 łyżki 1 łyżka |
sól | |
bazylia, oregano, majeranek | do smaku |
papryka słodka |
Przygotowanie:
Mielone siemię lniane zalać dwoma łyżkami ciepłej wody i rozetrzeć aby nie było grudek. Wymieszać z mięsem i mąką, posolić, dodać trochę majeranku i słodkiej papryki. Zwilżonymi dłońmi formować kulki wielkości orzecha włoskiego. Smażyć na rozgrzanym oleju z obu stron. (Do smażenia najlepiej nadaje się olej kokosowy, ryżowy lub rzepakowy)
Mielone siemię lniane zalać dwoma łyżkami ciepłej wody i rozetrzeć aby nie było grudek. Wymieszać z mięsem i mąką, posolić, dodać trochę majeranku i słodkiej papryki. Zwilżonymi dłońmi formować kulki wielkości orzecha włoskiego. Smażyć na rozgrzanym oleju z obu stron. (Do smażenia najlepiej nadaje się olej kokosowy, ryżowy lub rzepakowy)
Cukinię pokroić w na ćwierć-plasterki, podsmażyć na oleju. Przełożyć do garnka, dodać obrane, starte na tarce jabłko, przyprawy i zalać wodą. Dusić na małym ogniu aż cukinia będzie miękka. Dodać koncentrat pomidorowy, zagęścić skrobią kukurydzianą (przed dodaniem rozmieszać z 3 łyżkami zimnej wody) lub kleikiem ryżowym dla niemowląt (można wsypać bezpośrednio do sosu i wymieszać aby nie było grudek). Zagotować mieszając aż zgęstnieje. Do sosu dodać klopsiki.
ciekawy ten dodatek jabłka :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że juz jesteś, już zaczynałam mysleć, że zapadłaś w zimowy sen :D
Z okazji jutrzejszego Międzynarodowego Dnia Pizzy zapraszam serdecznie na Fit Pizzę, czyli dietetyczną pizzę na pełnoziarnistym spodzie!:-)
OdpowiedzUsuńwww.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:).
Zdrowy i prze przepyszny obiad :D Z chęcią byśmy się na niego wprosiły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy cieplutko
Kurcze już wiem co będą jadł jutro na obiad :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt !
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie :}
OdpowiedzUsuńWitaj Moniko,
OdpowiedzUsuńjak dobrze, że trafiłam na Twojego bloga. Cała kopalnia wiedzy! Jestem mamą trzech chłopców. Najmłodszy (teraz ma 6 miesięcy) okazuje się, że ma atopową skórę. Jeżdżę od lekarza do lekarza i nie natrafiłam chyba na żadnego dobrego. Bo aż jestem na siebie zła, że słuchałam ich, aby nie wprowadzać diety od nabiału. "Trochę na swoje potrzeby niech Pani je". A teraz staję do walki sama, bo widzę, że ciągle jest gorzej. Nawet mimo natłuszczania skóra jest okropnie sucha. Robią się rany pod kolanami, w fałdkach. Twarz rumiana w krostach. Cała klatka piersiowa i brzuszek zsypany. A mój lekarz mówi, że nie jest źle! Wykluczyłam nabiał i jaja od 8-9 dni. I mam pytanie. Jeśli usunie się właściwy alergen z diety dziecka, to teoretycznie kiedy objawy skórne powinny ustąpić? chodzi mi o to, czy to jest kwestia dni, czy tygodni. U nas nie zauważam żadnej poprawy póki co, a nawet jest chwilę gorzej. I nie wiem, czy cierpliwie czekać, czy wykluczać też gluten...
A poza tym tylu tu u Ciebie "realnych" przepisów. Poważnie mówiąc nawet nie wiedziałam, co tu jeść. A tu takie bogactwo składników. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za bloga
Monika D.
Pomysł na jutrzejszy obiad jak znalazł :)
OdpowiedzUsuń